środa, 9 grudnia 2015

Rozdział 9

To mój dzisiaj drugi rozdział! Jeśli nie przeczytałeś/łaś 8 rozdziału to kliknij TUTAJ!!!


Rozdział 9

~~Perspektywa Jace`a~~

Chyba pójdę do swojego pokoju. Alec poszedł do Clary, Anabeth poszła razem z Izzy na zakupy, a Max jest dalej z Robertem w Idrisie w związku z przybraną matką Clary, Theresą Gray... Co by tu porobić...? Wiem! Pójdę potrenować! Bo co jest lepsze niż ciężki, długi trening? 
Wstałem z podłogi i wyszedłem z pokoju Aleca. Musiałem się przebrać w strój bojowy bo miałem na sobie szary podkoszulek i czarne jeansy. Gdy doszedłem do swojego pokoju coś było nie tak. Jak wychodziłem to, jestem pewien, że zamknąłem drzwi na klucz. A teraz... są uchylone. Ostrożnie otworzyłem je szerzej, i powoli przekroczyłem próg. Rozglądałem się ale nic ani nikogo nie widziałem. Została jeszcze łazienka...
Nagle ktoś skoczył mi na plecy a ja niewiele myśląc złapałem tego kogoś za rękę i przerzuciłem przez ramie. Wtedy okazało się, że to...
-Anabeth?! Co ty, na Anioła robisz?! -krzyknąłem zaskoczony-Miałaś być na zakupach z Izzy.-powiedziałem już spokojniejszym tonem.
-I byłam. Ale Izzy dostała jakiegoś sms`a, zarumieniła się i powiedziała, że musi spadać. I mnie zostawiła.-zrobiła złą minę.
-Oj, nie złość się. Nie wiesz, że złość szkodzi urodzie?-i zaśmiałem się po cichu. Przyciągnąłem ją do ciebie i pocałowałem w usta. Ona wplotła palce w moje włosy a ja ją podniosłem i przeniosłem się na łóżko. Przykryłem ją swoim ciałem cały czas się całując. Ana wzięła moją bluzkę i podniosła do góry. Ja, wiedząc o co jej chodzi, podniosłem się i szybko pozbyłem jej się. Znowu pochyliłem się nad dziewczyną i teraz to ja ją zacząłem rozbierać. Zdjąłem jej kremowy sweterek i zabrałem się za bluzkę, kiedy...
-Jace! Masz być za dziesięć minut w moim bibliotece! Muszę wam coś koniecznie powiedzieć!-krzyczała i waliła w moje drzwi Maryse- I znajdź Anabeth! Nigdzie nie mogę jej znaleźć!-i usłyszałem jak jej obcasy stukają o podłogę gdy odchodziła.
-Chyba musimy tam iść... Maryse wydawała się zdenerwowana-odezwałem się do Any i delikatnie ją pocałowałem.
-Chyba tak... Tylko się ubierz bo będę zazdrosna-i przejechała palcem po moim brzuchu. Ja tylko wstałem, podniosłem bluzkę i się ubrałem. Gdy zobaczyłem że Anabeth układa włosy przed lustrem podszedłem do łóżka, wziąłem poduszkę i rzuciłem w Anę. Poduszka trafiła tam gdzie chciałem, czyli w głowę. Wiedząc co mnie czeka, wybiegłem ze śmiechem z pokoju słysząc za sobą krzyk dziewczyny.
-ZAPŁACISZ MI ZA TO JASIE (wybaczcie, ale nie wiem jak się odmienia to imię xD możecie mi napisać w komentarzach xD) WAYLAND!!! PRZYSIĘGAM NA ANIOŁA!-Ups! Przysięgła na Anioła... będę miał przechlapane. Na samą myśl uśmiechnąłem się szeroko. 
Drzwi od gabinetu były otwarte. Cały czas się uśmiechałem, ale gdy tylko zobaczyłem minę Maryse, która siedziała za biurkiem zrobiłem się poważny. Nie zauważyłem Roberta i Maxa, który podbiegł do mnie.
-Jace! Jesteś!-krzyczał młody. Uśmiechnąłem się blado, cały czas patrząc na Maryse i Roberta. 
-Coś się stało? Dlaczego wróciliście?-to ostatnie zdanie skierowałem do mężczyzny.
-Są dwa powody, które zaraz poznasz...
-O, Clary. Dobrze, że jesteś z... Alexandrem?-zapytała troszkę zdziwiona Maryse kiedy dziewczyna i chłopak wpadli do pomieszczenia. Przez ułamek sekundy widziałem jak trzymali się za ręce, które natychmiast puścili. Ale po minach rodziców Aleca mogłem wywnioskować że oni też to widzieli...- Ym yhm... Dobrze że już jesteście. A gdzie...
-Już jestem.-powiedziała Anabeth która wchodząc do gabinetu posłała mi mordercze spojrzenie. Uśmiech zagościł ja mojej twarzy ale szybko znikną.
-Maryse, chciałaś ze mną rozmawiać. O co chodzi?-zapytała Clary, trzymając się blisko Aleca.
-Tak...-zaczęła.
-Poczekaj, Maryse. Max, wyjdź proszę.-odezwał się Robert do syna.
-Znowu?! Ja chce wiedzieć o czym rozmawiacie!-zezłościł się Max.
-Potem dowiesz się o co chodzi.- powiedział mężczyzna. Chłopiec tylko założył ręce na piersi i wyszedł obrażony.-Kontynuuj kochanie.
-Chciałam najpierw porozmawiać sama z Clary, ale dostałam wiadomość od Clave i muszę teraz porozmawiać z wami wszystkimi.- Powiedziała kobieta wstając zza biurka.-Chodzi o nasze bezpieczeństwo.
-Bezpieczeństwo? Przed czym?-zapytałem.
-Przed tobą, Clary.-powiedziała smutno patrząc na dziewczynę.
-Prze... Przede mną ?-zapytała z niedowierzaniem.

***

~~Perspektywa  Clary~~

-Bezpieczeństwo? Przed czym?-zapytał Jace.
-Przed tobą, Clary.-Maryse zwróciła się do mnie ze smutkiem.
Zamurowało mnie. 
-Prze... Przede mną?-Zapytałam zszokowana.-Ale dlaczego przede mną?
-Clary, tylko spokojnie. Zaraz ci wszystko wytłumaczę...-powiedziała Maryse podając mi jakąś białą teczkę.-Przeczytaj to. Ale pamiętaj... To co jest tutaj na pewno cię zszokuję... Ale chce żebyś poznała prawdę więc... Więc proszę.- I wcisnęła mi teczkę. 
Otworzyłam ją. Na pierwszej stronie były dwa zdjęcia. Poznałam je od razu... Moi rodzice. Ale ich ciała były powykrzywiane... Ale oni przecież zginęli w napadzie na bank...
Zaczęłam czytać... Z każdym słowem, z każdym zdaniem coraz bardziej zbierało mi się na płacz ale go powstrzymywałam się. Nie dowierzałam, w to co czytam...
Nagle zerwałam się z fotela, rzuciłam papiery i wybiegłam do swojego pokoju. Nie zważałam na wołania innych. Chciałam być teraz sama...
Wpadłam do pomieszczenia, zatrzasnęłam drzwi na zamek i rzuciłam się na łóżko. Dopiero teraz pozwoliłam swoim łzą płynąć na poduszkę. 
Jak to? Ja mam być Nocnym Łowcą? I to jeszcze z jakimś Niebiańskim Ogniem w sobie? A co najgorsze...
To JA zabiłam swoich rodziców!!!
Na myśl o tym rozryczałam się jeszcze bardziej. Jakim cudem!? I dlaczego to musiałam być ja?!
Bo to ty jesteś wybranką.
Usłyszałam przecudny głos w swojej głowie.
-Kim jesteś?- zapytałam się na głos.
Dowiesz się w swoim czasie.
-Kiedy się dowiem?!-krzyknęłam do tego głosu. Niestety nikt mi nie odpowiedział.
I nagle poczułam się zmęczona. Jak by siła mnie opuściła... zamknęłam oczy i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

***

~~Perspektywa Anabeth~~

Po tym jak Clary wybiegła nastąpiła cisza. Nikt nie wiedział co jest napisane w tej teczce, która teraz leżała na podłodze przed Maryse. Ona tylko schyliła się i ją podniosła.
-Maryse o co chodzi?-zapytał Alec.
-Po tym jak sprowadziliśmy tutaj Clary, Clave przyjrzało się jej bliżej. Najpierw chodziło tylko o przesłuchanie jej w sprawie tego demona, ale potem gdy prześwietlili jej życie napisali do mnie list w którym...- i nie dokończyła bo przerwał jej dzwonek do drzwi Instytutu. Wszyscy po sobie spojrzeliśmy. Wstaliśmy i poszliśmy do holu. Robert otworzył drzwi. Za nimi stała mała dziewczynka o blond włosach. Ogólnie wyglądała znajomo. Bardzo znajomo. 
-Kim jesteś?-zapytał Robert.
-Nazywam się Lessa Carstairs. Jestem Nocnym Łowcą i... młodszą siostrą Anabeth.-Dopiero kiedy podniosła głowę i spojrzała na mnie zobaczyłam że to moja mniejsza kopia. Stałam jak wryta.
-Moją... Moją młodszą siostrą?




Ta damm!!! To dzisiaj drugi rozdział!!! Ponieważ tamten był krótki postanowiłam wstawić "dodatek" w formie 9 rozdziału. Oba są krótkie ale mam nadzieje że wystarczą na dzisiaj xD
Wena się trochę uaktywniła bo miałam mały kryzys więc napisałam xD
Co sądzicie o Lessie Carstairs, siostrze Anabeth? Ciekawe o co chodzi? Prawda? I jeszcze ten list od Clave o Clary... co oni tam napisali??? 
Jestem wredna i nie wiem kiedy dodam kolejny rozdział xD mam nadzieję, że mi wybaczycie xD

P.S. Nie napisałam w tamtym rozdziale ale przepraszam (za ten i za tamten) za błędy xD 

No to chyba wszystko :*
Do następnego pisania :*

Clary <3















10 komentarzy:

  1. Dwa rozdział w jednym dniu!! <3 Dziękuję, ale i tak zawsze będę chciała więcej. Bardzo ciekawi mnie co jeszcze wymyślisz <3 Weny i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha xD
      Każdy (chyba) chce więcej xD
      A wymyśle bardzo duuużo xD

      Clary :*

      Usuń
  2. Nic dodać, nic ująć... Jeden dzień, a dwa rozdziały. =D Dwa przerwane momenty, których można się tylko domyślić... Tylko szkoda, że nie wiesz kiedy next. Liczę, że pojawi się szybko. Weny i czasu do pisania :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o to chodzi że wiem kiedy next!
      Zaraz! Dzisiaj!
      Mam taką wenę że piszę jak najęta (mimo że krótkie to chyba wam się podoba, prawda???)

      Clary :*

      Usuń
  3. Genialne! Chciałam skomentować 8 rozdział, a tu patrzę i jest następny! Dziękuję :D . Clary i Alec... Bardzo ciekawe połączenie ;D. Chociaż mam nadzieję, że coś może będzie z Jacem xD. Ogólnie rozdziały dwa rewelacyjne ♥. Bardzo się cieszę, że załozyłaś tego bloga, bo widać że masz talent! Przez wielkie T! Tak dalej!
    Życzę dużo weny i czekam na next ^^
    ~Kate
    PS chciałabyś może adres innego bloga o DA? Też genialny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Bardzo dziękuje za takie miłe słowa :**

      P.S. Jestem otwarta na wszystkie blogi o DA (ale większość niestety już przeczytała :/ ) ale podaj linka :*

      Clary :**

      Usuń
  4. No cóż mogę powiedzieć? Po prostu chociaż raz się zamknę i będę się zachwycać.

    Wspaniały rozdział ale ważna informacja ja KOCHAM DŁUGIE ROZDZIAŁY!!!

    Masz szczęście że tak strasznie się zachwycam bo jestem szczęśliwa widząc twoje postępy no muszę to przyznać z rozdziału na rozdział jesteś coraz lepsza a w dodatku masz umie wielkiego plusa za zmienienie Clary (w bohaterach) tam się zachwycałam i tu też będę no po prostu świetnie!

    Ps. Jeszcze raz dziękuje za Clary :-)

    PPs. Jedno pytanko: co z playlistą linki które ci dałam nie działają? A może po prostu nie miałaś czasu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie. Jest inaczej niż się spodziewałam, ale to dobrze, bo lubię niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń